niedziela, 11 grudnia 2016

 Jak Cię widzą tak Cię piszą..

Co wnętrze Naszego mieszkania mówi o Nas samych; jesteśmy typem romantyka, marzyciela a może twardo stąpamy po Ziemi...
Jeden z moich klientów twierdzi, że aby ocenić człowieka trzeba obejrzeć jego łazienkę; „Nie prowadź mnie na salony, ale pokaż co masz w łazience, to powiem Ci kim jesteś...” Zupełnie nie wiem czemu akurat łazianka; wiadomo musi być higieniczna, czysta, ale przecież to samo można powiedzieć o kuchni czy sypialni. No chyba że wejdziemy w polemikę;wanna kontra prysznic jako odzwierciedlenie Naszego temperamentu:)

                              
Ja osobiście lubię, gdy pomieszczenia mają 'to coś'- widać w nich, że są czyimś domem, a nie tylko hotelem. Są spersonalizowane.
Jeden z ostatnich moich klientów opowiadał o perypetiach przy zakupie mieszkania; podał parametry jak metraż, cena, ale dał też wskazówki; szuka czegoś takiego jak dom, w którym obecnie mieszka; pełen antyków; tak zwany 'dom z duszą', tyle ze skondensowany w mniejszym metrażu, bo często wyjeżdżał i posiadanie domu było dość uciążliwe. I jakaż była jego flustracja, gdy Agent zawiózł go na Osiedle Młodych (osiedle bloków z lat 70/80-tych), betonowe płyty, 52m2, nie podobało się. A właśnie takie mieszkanie to spełnienie marzeń 60% szukających mieszkań; miejskie ogrzewanie, pełen rozkład,balkon... Tak to jest; dla jednych raj- dla drugich piekło...
Niekiedy widać poświęcenie rodziców względem dzieci; szczególnie w małych metrażowo lokalach; gdzie rodzice gnieżdżą się w kuchni przerobionej na salonik z aneksem a dzieciaki mają do dyspozycji 30- metrowy pokój, niefortunnie z jednym tylko oknem, przez co niepodzielny... Choć z drugiej strony; dzieci śpią na salonach a rodzice mają na wyciągniecie reki i szampana i truskawki...:)
Są też mieszkania uporządkowane niczym szafa z Ikei; wszystko ma swoje miejsce; zabawki na regałach, maskotki w koszach, ubrania i buty w zabudowie na wymiar, chodniczek, dywanik, pachnący papier toaletowy...
I zdjęcia; przedstawiające fajne momenty życia, bliskich, których uśmiechnięte buzie poprawiają Nam humor nawet w zimowe, smutne wieczory...
     
                                         zdjęcie ze strony http://www.kokoshka.pl
Nie ważne czy duże, czy małe, czy do remontu, czy w najnowszych trendach;ważne by Nasze mieszkanie stanowiło Nasz azyl; tu mieszkam, tu tworzę, tu żyję i tu kocham. A jeśli plany się zmienią, to wszystko  przeniosę gdzie indziej, a moje cztery ściany pokocha kolejna osoba, ktoś nowy stworzy tam swoją opowieść....


                                                 Zdjęcie ze strony Demotywatory